piątek, 29 lipca 2016

"Wysokie Loty" + "Przeznaczony Książę"

Ostatnio było dużo zamieszania z kolejnością wydawania polskich odcinków (Zakręcone Rytmy Piper zostały pominięte w polskiej wersji i wstawione jakiś czas później), ale chyba wracamy do formy. Odcinek pt. Beanstalk Bravado, który został wydany miesiąc temu, dopiero doczekał się swojej premiery w naszym rodzimym języku. Film ten został dokładniej opisany o tutaj, a ja nie widzę sensu powtarzania tego samego w kółko. Klipów nie ma jeszcze na youtube i są dostępne tylko na stronie everafterhigh.com.


>>> Link do Wysokich Lotów <<<


Niestety, nie oglądałam Smoczych Igrzysk po polsku, więc nie wiem, czy Jillian zachowała swój polski głos, czy został też zmieniony. Mimo tego, bardzo przypadł mi do gustu, chociaż nic, według mnie, nie pobije oryginalnego.

Oprócz tego, dostaliśmy nowy krótki spot, zapewne mający reklamować Zimę Wszech Baśni (zakładam, że znów będziemy zasypani mnóstwem urywków z filmu, tak jak było to w przypadku Way Too Wonderland jakiś czas temu). Klip został umieszczony na polskiej wersji strony everafterhigh.com, ale jest po angielsku. Okropne niedopatrzenie, według mnie. Jeśli coś nie zostało jeszcze zdubbingowane powinni po prostu poczekać i dopiero potem to wstawić. Tak tworzą po prostu niepotrzebny zamęt.


>>> Link do Przeznaczonego Księcia <<<


Filmik przedstawia Daringa, który zamartwia się swoim losem i nie ma pojęcia co zrobić, po tym jak dowiedział się, że nie jest księciem Apple. Tutaj chciałam wyskoczyć w powietrze i wesoło krzyknąć "Tak, wiedziałam!", ale.. już po chwili Rosabella (miło ją znowu widzieć!) uspokaja chłopaka, że może nie jest jeszcze księciem przyszłej Królewny Śnieżki, tylko ze względu na swój charakter.
Czuję, że przez większą część filmu Rosabella będzie próbowała pomóc Daringowi stać się lepszym człowiekiem (lub... po prostu człowiekiem, skoro zostanie przemieniony w gigantycznego futrzaka) i bardzo mi się to podoba. Czuję, że relacja między tą dwójką może stać się niezwykle ciekawą częścią fabuły i mam nadzieję, że twórcy nie zmarnują jej potencjału.

A co wy sądzicie o Wysokich Lotach i Przeznaczonym Księciu?
Czekacie na więcej urywków z Zimy Wszech Baśni?

Reklama Winter Sparklizer

Pamiętacie jeszcze ten nieszczęsny playset z serii Epic Winter, który zawiera uboższą wersję Crystal Winter i tubę pełną brokatu? Był on już omawiany w kilku postach, ale wreszcie doczekał się reklamy, w której dokładnie wyjaśnione jest jego działanie.
Zapraszam do oglądania!


Jednym z haseł playsetu jest "Glitter Over & Over Again!" ("Brokatuj w kółko!"), co od razu skojarzyło mi się z Barbie, gdzie duże ilości świecidełek są na porządku dziennym. Jednak na tym polega cały sens tego playsetu, chociaż wątpię by dołączona torebeczka brokatu wystarczyła na długie zabawy.

W filmiku pojawia się dziewczynka, która tłumaczy nam jak używać zestawu, oraz do czego służą poszczególne obiekty. Cała zabawa polega na stworzeniu własnego wzoru, którym możemy upiększyć Crystal, czy to na jej sukience, czy też na ciele lub (o, zgrozo) włosach. Używając kleju, możemy popuścić wodze fantazji i namalować dowolny kształt, który następnie potraktujemy brokatem. Zgodnie z logiką, świecidełka powinny przylgnąć do kleju, a my- otrzymać ładny brokatowy wzorek.
W praktyce, przynajmniej tej zaprezentowanej w reklamie, cała lala zostaje obsypana brokatem a po naszym kreatywnym planowaniu ni widu, ni słychu. Przynajmniej dostajemy w zestawie ładne naklejki (aż dwie karteczki!), którymi możemy dowolnie pokryć naszą plastikową przyjaciółkę.

Na szczęście, brokatowa tuba może pokryć błyszczącymi płatkami także inne przedmioty (kto by się spodziewał?) takie jak zwierzątko Crystal (bardzo słodką sowę), jej torebkę, pierścionek dla właścicielki lalki oraz wszystko co zmieści się do środka zestawu. Dziewczynka zaprezentowała to na swoich okularach (oraz kilku innych przedmiotach), które również potraktowała brokatem.

Moją ulubioną częścią playsetu jest zdecydowanie dźwięk, jaki wydaje przy pracy. Kojarzy mi się z połączeniem mojej mikrofalówki i bardzo cichej pralki. Jednak najlepszą częścią reklamy jest bez dwóch zdań ujęcie, gdy widzimy twarz lalki, która pokryta jest naklejkami (moim ulubieńcem jest śnieżynka we włosach) oraz...wystarczającą ilością brokatu by zaspokoić moje świecidełkowe potrzeby.
Dobra, żarty żartami (a raczej sarkazm sarkazmem), ale nie uważam playsetu za totalny niewypał. Jestem pewna, że młodsi fani ucieszą się z możliwości pobrokatowania całego domu (gdybym była o osiem lat młodsza, sama bym z tej okazji skorzystała) a to, co mi w zestawie przeszkadza (niskobudżetowa lalka, dźwięki, słaba funkcjonalność całości), nawet nie zaprzątnie im głowy. Szkoda mi tylko, że playset nie trzyma poziomu poprzedników - np. Raven z WtW czy Lizzie z Spring Unsprung. Jest to cios dla starszych fanów, kolekcjonerów oraz osób, które po prostu bardziej cenią lalki niż brokat.

A co wy myślicie o Winter Sparklizer?

sobota, 23 lipca 2016

Lalki Rebelsów za 39,99 złotych w Pepco

Byłam dziś w Pepco, gdzie znalazłam dość ciekawą ofertę dla zbieraczy lalek. Otóż można tam dostać na dziale dziecięcym lalki Rebelsów w cenie 39,99 złotych - Raven, Maddie, Cerise oraz C. A. Cupid. Jest to pierwsza edycja lalek, posiadająca wszystkie akcesoria, włącznie z pierścionkami Maddie czy Cerise. Lalki posiadają pamiętniki w języku hiszpańskim (za tę informację dziękuję YuuChan Sheep).

Zdjęcia promocyjne pochodzą z amazon.com, sklejka wykonana przeze mnie.

Nie znalazłam o nich żadnej wzmianki w aktualnym katalogu i nie jestem pewna, czy znajdziecie je w każdym Pepco, ale pomyślałam, że warto byłoby Was o tym poinformować, jeśli jesteście zainteresowani powiększeniem swojej kolekcji lub uzupełnieniem braków o oryginalne lalki ze wszystkimi akcesoriami za naprawdę śmiesznie niskie pieniądze.

Sama miałam ochotę wyciągnąć hajsik na Cerise, mimo że mam już Raven i Maddie,
które od kilku lat jedynie grzeją tyłeczkami książki Shannon Hale leżące na regale, ale cii.

piątek, 22 lipca 2016

Nowy odcinek - "Kłopoty królewskiej pary"

Niecałe trzy godziny temu, na oficjalnym kanale EAH na YouTubie pojawił się nowy odcinek, a właściwie bardziej klip promocyjny "Epic Winter" - "Power Couple Power Off", który, ku mojemu zaskoczeniu, został też wypuszczony po polsku jako "Kłopoty królewskiej pary".

"Blondie Locks wypytuje Apple i Daringa, co się dzieje z ich związkiem."

Yay, Blondie! No i w końcu w roli reporterki. Czyżby Mattel przypomniał sobie stare Ever After High? ^^
Klip jest naprawdę bardzo krótki, bo ma zaledwie 35 sekund. Jak mówi nam opis, Blondie jak przystało na reporterkę pyta się Dainga i Apple o ich przeznaczenie i związek, na co oni oczywiście nie mają ochoty odpowiadać.
Przyznam szczerze, że pomimo długości i przesadnej, kreskówkowej mimice bohaterów klip bardzo mi się spodobał. Po raz pierwszy oglądałam jakiś nowy odcinek kilka razy nie tylko dlatego, że chciałam wyłapać wszystkie szczegóły, ale i dlatego że prostu był dla mnie interesujący. Możecie to uznać za dziwne, ale dla mnie, jako osoby zainteresowanej psychologią taki odcinek był czymś wspaniałym. Po obejrzeniu "Smoczych Igrzysk" zastanawiałam się, czy twórcy wykorzystają potencjał sceny z pocałunkiem. No bo przecież coś takiego ma naprawdę ogromny wpływ na ludzką psychikę! Biorąc pod uwagę nastawienie Apple oraz jej matki do przeznaczenia, dziewczyna od dziecka mogła planować swój związek z Daringiem, w rodzinie chłopaka mogło być podobnie. A tu nagle "BUM!" i dowiadujesz się, że to wszystko nie tak. Póki co nie zawiodłam się - te zakłopotane miny, sztuczne uśmiechy, desperackie spojrzenia, ach! ♥
Na plus zdecydowanie idzie też logo programu Blondie, widoczne cały czas w prawym dolnym rogu. Proste, ale też oryginalne i ciekawe - nic dodać nic ująć!
Nie mogę też nie wspomnieć o polskim tytule filmu brzmiącym "Zima Wszech Baśni". Prawdę mówiąc, moje uczucia są bardzo mieszane. Z jednej strony w sumie nieźle z tego wybrnęli i nie brzmi to najgorzej nadal ubolewam nad "W Krainie Czarów", z drugiej - mam pewien sentyment do słowa "epicki" i miałam cichą nadzieję, że uda się je umieścić w tytule. Niezaprzeczalnie jednak "Zima Wszech Baśni" brzmi lepiej niż "Epicka Zima", więc ogólnie jest okej.
Podsumowując, klip naprawdę mnie zauroczył, a jak to mówią "apetyt rośnie w miarę jedzenia" i teraz mam naprawdę wielkie oczekiwania wobec nadchodzącego filmu. Jeśli pod kątem emocjonalnym będzie równie bogaty co powyższy filmik, z miejsca daję 10/10, nawet jeśli fabuła będzie do kitu.

A jakie jest Wasze zdanie o klipie? Zachęcił Was do obejrzenia "Zimy Wszech Baśni"? Chcielibyście więcej krótkich filmików w podobnym stylu?

Więcej klipów z "The Lost Movie"

Jakiś czas temu pokazywałam Wam dotychczasowe klipy z filmu The Lost Movie, będącego crossoverem Monster High i Ever After High. Niedawno wyszły kolejne trzy odcinki, którym przyjrzymy się bliżej w tym poście.

Wszystkie filmy pochodzą z oficjalnego kanału Monster High na youtubie.

W Reunion ponownie pojawia się zakapturzona postać, która pomaga Draculaurze i Raven wydostać się z zaczarowanego strumienia, w którym rozdzieliły się wszystkie nasze bohaterki. Okazuje się, że postać nosząca ciemny płaszcz z kapturem to Una, dawna przyjaciółka córki Draculi. Dziewczęta nawiązują rozmowę na temat dziennika Uny, po czym idą szukać bezpiecznego miejsca do knucia planów.


W Did I Just Lose My Werewolf Abilities? śledzimy losy kolejnej pary bohaterek, które rozdzieliły się z innymi w zaczarowanym strumieniu. Tym razem są to Maddie i Clawdeen, które zamieniły się swoimi mocami! Córka Szalonego Kapelusznika zdobywa niesamowity węch i umiejętność wycia, natomiast wilkołaczka nagle potrafi korzystać z zaczarowanego kapelusza koleżanki.


Zaklęcie zaczarowanego strumienia nie ominęło również głównych bohaterek z Reunion, Raven i Draculaury. W Did I Just Lose My Vampire Abilities? Poznajemy historię przyjaźni córki Draculi i Uny. Chwilę potem dziewczęta postanawiają nie zwlekać i ratować Monster High. W tym celu Raven próbuje rzucić zaklęcie, jednak z zaskoczeniem stwierdza, że zmieniła się w nietoperza, natomiast Draculaura potrafi stawać się niewidzialna, czy coś w ten deseń.

Choć na początku byłam sceptycznie nastawiona do całego projektu, zapewne dlatego, że kładzie się tutaj o wiele większy nacisk na Monster High niż Ever After High, to te trzy odcinki nieco złagodziły moją opinię. Zdecydowanie zaczyna się coś dziać i jestem ciekawa, co dalej z tego wyniknie.

poniedziałek, 18 lipca 2016

Czteropak niskobudżetówek i 27calowa Maddie

Niedawno do sklepów, poza nieekskluzywną już Raven Queen Daughter of The Evil Queen trafił czteropak składający się z samych niskobudżetówek. Pojawiła się również zapowiedź kolejnej lalki Maddie, ale o niej dowiecie się w dalszej części posta. Zapraszam do czytania.

Zdjęcie pochodzi z tumblra peppapigvevo.

Po przeniesieniu do wspólnego opakowania lalki, przedtem sprzedawane oddzielnie, w ogóle się nie zmieniły. Choć mnóstwo osób jest przeciwnych takim produkcjom, ja myślę, że są jak najbardziej odpowiednie dla młodszych fanów. Z całą pewnością ucieszą się, widząc ulubione bohaterki w wspólnym opakowaniu, jednak poza tym czteropak nie daje nam nic nowego.

Fani Ever After High, którzy są z nim od samego początku, zapewne pamiętają pierwsze zdjęcia promocyjne, na których pokazywano głównie Apple i Raven oraz ich najlepsze przyjaciółki, Maddie oraz Briar. No właśnie, Briar. Ten czteropak najlepiej pokazuje fakt, że córka Śpiącej Królewny zeszła na dalszy plan, a jej miejsce przy boku Apple zajęła Ashlynn. Sama Briar powiedziała ostatnio kilka słów w... Way too Wonderland? Sama już nie pamiętam, a choć za tą postacią nigdy szczególnie nie przepadałam, to aż smutno mi się robi, gdy tylko na nią patrzę.

Zdjęcie pochodzi z tumblra luc-elementix.

Z tyłu opakowania znajdziemy oczywiście arty dziewcząt oraz krótkie liściki, w których opisują, jak bardzo cenią sobie przyjaźń poszczególnych bohaterek. Nie ma tam jednak nic niezwykłego, a każdy list pod względem treści jest niemalże taki sam.


Na Facebooku pod tymi zdjęciami pojawił się komentarz, którego autor rzekomo widział ten czteropak w sklepie Toys R Us, w którym zamiast Ashlynn była Holly z krótkimi włosami. Cóż, nie uwierzę, póki nie zobaczę, ale jeśli rzeczywiście tak było, wówczas istnienie tego czteropaku nabiera o wiele więcej sensu. Wiecie, ekskluzywna niskobudżetówka, dostępna tylko tutaj! Kupujcie!

Zdjęcie pochodzi z Ever After High Dolls.

Większą nowością - czy nowością, to nie wiem, ale zdecydowanie większą - jest zapowiedź nowej lalki Maddie. Jest to jej odsłona z serii Hat-Tastic Tea Party, która liczy sobie aż 27 cali! Mam nadzieję jednak, że będzie porządnie wykonana, choć martwi mnie nieco artykulacja ukazana na zdjęciu, która wygląda jak ta u zwykłych lalek, a nie 17calowych, które posiadały o wiele bardziej dokładne zgięcia w kończynach. Nowa edycja Maddie została również wzbogacona o uśmieszek.

Nie rozumiem, dlaczego jedynie córka Szalonego Kapelusznika dostaje większe lalki, ani dlaczego żadna z nich nie otrzyma nowych ubrań. W moim odczuciu, otrzymujemy po prostu odgrzewane kotlety różnych rozmiarów, w dodatku niezbyt dobrze wykonane. Tutaj odsyłam do pomalowanych nóg i zszytej spódnicy poprzedniej dużej Maddie.

niedziela, 17 lipca 2016

"Ekskluzywna" Raven Queen dostępna w sklepach

Ostatnio większością fanów Ever After High wstrząsnęła pewna informacja na temat, ekhem, "ekskluzywnej" Raven Queen Daughter of The Evil Queen. Jak wiadomo, była ona zeszłoroczną unikatową lalką sprzedawaną na Comic-con w San Diego. Charakteryzowała się tym, że poza tą imprezą nie można było jej nigdzie indziej dostać - została wydana w określonej ilości i jeżeli ktoś osobiście nie pofatygował się by ją dostać w San Diego, to mógł o niej pomarzyć. Lub kupić jakiś czas po konwencie, ale na pewno nie po niskiej cenie. 

Co prawda, można było też zdobyć lalkę w zeszłorocznym konkursie z Natalią Szroeder. 
Nie zmienia to faktu, że Daughter of The Evil Queen była unikatem, lalką ekskluzywną, kolekcjonerską, czy jakkolwiek "wyjątkowo" chcecie ją nazwać. No właśnie, była.
W Internecie pojawiło się zdjęcie przedstawiające córkę Złej Królowej z kilkoma zmianami oraz w nowym opakowaniu. Przez dłuższy czas nie byłam pewna, czy to nie jest jakiś kawał lub robota fana. Nigdy bym się nie spodziewała, że Mattel zdecyduje się wydać ekskluzywną lalkę dla wszystkich. Czy wciąż można nazywać ją ekskluzywną? Według mnie, fakt, że teraz pojawi się ona na sklepowych półkach jak każda inna zabawka z serii EAH, zdecydowanie odbiera jej urok i aurę wyjątkowości. Nie wspomnę o osobach, które pewnie bardzo się natrudziły by ją dostać, a teraz plują sobie w brodę.

Zdjęcie pochodzi z amazona.

Chociaż może jednak nie? W końcu ta Raven nie przypomina w stu procentach tej z SDCC. Największą zmianą, jak dla mnie, jest pudełko, które teraz nie ma w sobie nic specjalnego. Przypomina wszystkie inne pudła, w które pakowane są lalki z Ever After High. Poprzednie aż zapierało dech w piersiach, wykonane było z niezwykłą starannością i zawierało cudny art oraz list Złej Królowej do swojej córki. Nowe zawiera na odwrocie inny art dziewczyny oraz test, dotyczący tego jak powinna zachować się Zła Królowa. Jak dla mnie, nic specjalnego.

Oprócz tego istnieje kilka bardzo widocznych zmian na samej lalce. "Nowa" Raven ma unieruchomiony pióropusz, który nie robi już takiego wrażenia jak przy oryginalnej wersji, sukienkę z innego materiału (zwłaszcza w oczy rzuca się dół, który już się nie iskrzy) oraz bardzo wyraźnie przekrzywioną mordkę. Nie wiem czy to błąd akurat tego egzemplarza, czy wszystkie lalki tak wyglądają. Może miał to być pewny siebie uśmieszek? Nie mam pojęcia, ale wygląda to co najmniej dziwnie.
Oryginał z SDCC miał również przyczepione sztuczne rzęsy. Uczesanie również się zmieniło - nowej Raven brakuje dwóch warkoczy z przodu.

Z jednej strony jestem zaskoczona i zawiedziona faktem, że Raven Queen Daughter of The Evil Queen zostaje wydawana jak każda zwyczajna lalka. Chociaż z drugiej strony dużo jej brakuje do pierwowzoru - przeszła kilka niekorzystnych cięć budżetowych, a o opakowaniu nawet nie wspomnę. Czuję się zawiedziona, że obdarli tak dobrą lalkę z jej otoczki wyjątkowości i zaczynam się zastanawiać co się stanie z kolejnymi "ekskluzywnymi" produktami.

A wy co o tym sądzicie?
Chcielibyście przygarnąć "zwykłą" Daughter of The Evil Queen?

sobota, 2 lipca 2016

Zapowiedź Epic Winter

Jako że mamy już dawno za sobą Dragon Games, przeszedł czas na promocję kolejnego filmu. Mówię oczywiście o Epic Winter, którego trailer ukazał się dzień temu na oficjalnym kanale EAH na YouTubie.


Pozwoliłam sobie przetłumaczyć oryginalny opis:

"Kiedy zaklęcie zagraża rodzinie Crystal, Król Śniegu rzuca zaklęcie niekończącej się śnieżycy na krainę. Crystal zwraca się do jedynych osób, które mogą powstrzymać zamęt po burzy śniegowej: potężnych księżniczek Ever After High! Razem baśniowe przyjaciółki ruszają na przygodę ku legendarnej Winter Rose (Zimowej Róży?), by mogły odwrócić zaklęcie i zmienić tę śnieżycę w najbardziej Epicką Zimę wszechczasów!"

Opis jest moim zdaniem dość chaotyczny i niewiele nam mówi. Poza tym cały czas gryzą mnie te "potężne księżniczki", egh... Ciekawi mnie też kim, lub też czym, jest Winter Rose. Z początku założyłam, że jest to jakaś postać, ale z czasem dochodzę do wniosku, że równie dobrze może to być lekarstwo na dziwne zachowanie rodziców Crystal. Ech, kiepska jestem w domyślaniu się -.-
Przechodząc do samej animacji - widzimy am kilka zupełnie nowych postaci (0:38 i 0:41), kilka starych i zapomnianych oraz kilka o których na razie było dość niewiele w odcinkach (Ramona! Yay!). Poza tym, możemy przyjrzeć się dziewczynom w strojach z EW - Blondie, Briar, Ashlynn, Rosabelli i... Faybelle?! Przyznam szczerze, że kompletnie mnie tym zaskoczyli. No i, niestety, bardzo mi się spodobała ♥ Szkoda że nie ma jej lalki.
Jednym z największych zaskoczeń" jest tu chyba futrzana wersja Daringa. Wszyscy wiedzieli, że się pojawi, ale nikt nie był pewny, jak będzie wyglądać. I czy tylko ja spodziewałam się czegoś... Straszniejszego? Nie wiem dlaczego, ale to jego wydanie strasznie mnie śmieszy. Wygląda tak troszkę dziwacznie i... Ech, w sumie nie będę się nad tym rozwodzić, bo i tak nie napiszę nic odkrywczego.
Nie mogło też zabraknąć w zapowiedzi blastera pokazywanego w poprzednim poście przez reBelle. Prawdę mówiąc miałam cichą nadzieję, że będzie to jedynie zabawka niezwiązana nijak z fabuła, Niestety myliłam się i jest on "bronią" Crystal na... No właśnie, na co? A tak abstrahując, to ta broń musi jej być naprawdę bardzo potrzebna, skoro ma magiczną różdżkę i to nią "walczy"...
Na końcu fanów czeka miłe zaskoczenie - okazuje się, że film będzie do obejrzenia już 5 sierpnia, czyli ponad 20 dni wcześniej niż było przewidywane!

A co Wy sądzicie o zwiastunie? Zachęcił Was do obejrzenia, czy wprost przeciwnie? Cieszycie się z przesunięcia premiery?

piątek, 1 lipca 2016

Zdjęcia promocyjne blastera z Epic Winter

Sama nie mogę uwierzyć, że napisałam właśnie taki tytuł, ale nie miałam wyboru - jedną z zabawek sprzedawanych w serii Epic Winter jest, oprócz całej gromady lalek, śnieżny pistolet. Pamiętacie, gdy w tym poście (napisanym, zdawać by się mogło, wieki temu) zastanawiałam się czym jest owy śnieżny blaster? Teraz wszystko się wyjaśniło razem z pojawieniem się dokładnych zdjęć promocyjnych. Według opisu, broń ta ma pełnić jakąś (większą lub mniejszą) rolę w fabule, więc jak dla mnie strach się bać co tym razem Mattel wymyślił.
Muszę powiedzieć, że wygląd zabawki podoba mi się - połączenie delikatnego fioletu i stalowoszarego bardzo przypadło mi do gustu. Nie pasuje mi trochę ten półprzezroczysty, niebieski dodatek. Według mnie, bez niego blaster wyglądałby o wiele lepiej, ale, niestety, trzeba gdzieś trzymać amunicję.
Skoro o amunicji mowa, pistolet działa na piankowe strzałki, które wkładamy do niebieskiego, zewnętrznego magazynka. Mieści się tam tylko pięć strzałek, ale w zestawie znajdziemy ich aż osiem. Dodatkową amunicję możemy przetrzymywać w małej, niebieskiej bransoletce, którą następnie możemy założyć.
Aby załadować kolejny nabój wystarczy pociągnąć wysuwany z tyłu srebrny uchwyt z symbolem śnieżynki. Potem należy tylko pociągnąć spust by wystrzelić.
W zdjęciach promocyjnych nie może zabraknąć młodocianej modelki, która chętnie (i z wcale nie sztucznym uśmiechem) pokaże nam dokładniej zabawkę. Tylko do mnie dociera to absurdalne wrażenie, że patrzymy na dziecko pozujące z bronią z logiem Ever After High? Jakbyście mi rok temu powiedzieli, że seria o dzieciach postaci z bajek rozszerzy swój asortyment o blaster, to chyba bym padła. 
Nie wiem czy to wina światła, czy zwykłej zmiany produktu, ale na zdjęciach z dziewczynką broń stała się bardziej różowa. Teraz podoba mi się jeszcze mniej, więc mam ogromną nadzieję, że to rzeczywiście rozbieżność w oświetleniu. 
Nie jestem fanką zabawkowej broni, więc i księżniczkowy, mroźny blaster mnie nie przekonał. Patrząc jednak na cuda konkurencji (*kaszl* Nerf *kaszl*) to wypada przy nich naprawdę słabo. Mogę mieć tylko nadzieję, że to jednorazowy wypadek, a w przyszłych odcinkach każda z bohaterek nie dostanie własnej broni. 

A co wy sądzicie o tej zabawce? Spodobała się wam? 
A może wolicie by EAH pozostało tylko przy produkcji lalek?
Wszystkie zdjęcia pochodzą z facebooka Ever After High Dolls