niedziela, 17 lipca 2016

"Ekskluzywna" Raven Queen dostępna w sklepach

Ostatnio większością fanów Ever After High wstrząsnęła pewna informacja na temat, ekhem, "ekskluzywnej" Raven Queen Daughter of The Evil Queen. Jak wiadomo, była ona zeszłoroczną unikatową lalką sprzedawaną na Comic-con w San Diego. Charakteryzowała się tym, że poza tą imprezą nie można było jej nigdzie indziej dostać - została wydana w określonej ilości i jeżeli ktoś osobiście nie pofatygował się by ją dostać w San Diego, to mógł o niej pomarzyć. Lub kupić jakiś czas po konwencie, ale na pewno nie po niskiej cenie. 

Co prawda, można było też zdobyć lalkę w zeszłorocznym konkursie z Natalią Szroeder. 
Nie zmienia to faktu, że Daughter of The Evil Queen była unikatem, lalką ekskluzywną, kolekcjonerską, czy jakkolwiek "wyjątkowo" chcecie ją nazwać. No właśnie, była.
W Internecie pojawiło się zdjęcie przedstawiające córkę Złej Królowej z kilkoma zmianami oraz w nowym opakowaniu. Przez dłuższy czas nie byłam pewna, czy to nie jest jakiś kawał lub robota fana. Nigdy bym się nie spodziewała, że Mattel zdecyduje się wydać ekskluzywną lalkę dla wszystkich. Czy wciąż można nazywać ją ekskluzywną? Według mnie, fakt, że teraz pojawi się ona na sklepowych półkach jak każda inna zabawka z serii EAH, zdecydowanie odbiera jej urok i aurę wyjątkowości. Nie wspomnę o osobach, które pewnie bardzo się natrudziły by ją dostać, a teraz plują sobie w brodę.

Zdjęcie pochodzi z amazona.

Chociaż może jednak nie? W końcu ta Raven nie przypomina w stu procentach tej z SDCC. Największą zmianą, jak dla mnie, jest pudełko, które teraz nie ma w sobie nic specjalnego. Przypomina wszystkie inne pudła, w które pakowane są lalki z Ever After High. Poprzednie aż zapierało dech w piersiach, wykonane było z niezwykłą starannością i zawierało cudny art oraz list Złej Królowej do swojej córki. Nowe zawiera na odwrocie inny art dziewczyny oraz test, dotyczący tego jak powinna zachować się Zła Królowa. Jak dla mnie, nic specjalnego.

Oprócz tego istnieje kilka bardzo widocznych zmian na samej lalce. "Nowa" Raven ma unieruchomiony pióropusz, który nie robi już takiego wrażenia jak przy oryginalnej wersji, sukienkę z innego materiału (zwłaszcza w oczy rzuca się dół, który już się nie iskrzy) oraz bardzo wyraźnie przekrzywioną mordkę. Nie wiem czy to błąd akurat tego egzemplarza, czy wszystkie lalki tak wyglądają. Może miał to być pewny siebie uśmieszek? Nie mam pojęcia, ale wygląda to co najmniej dziwnie.
Oryginał z SDCC miał również przyczepione sztuczne rzęsy. Uczesanie również się zmieniło - nowej Raven brakuje dwóch warkoczy z przodu.

Z jednej strony jestem zaskoczona i zawiedziona faktem, że Raven Queen Daughter of The Evil Queen zostaje wydawana jak każda zwyczajna lalka. Chociaż z drugiej strony dużo jej brakuje do pierwowzoru - przeszła kilka niekorzystnych cięć budżetowych, a o opakowaniu nawet nie wspomnę. Czuję się zawiedziona, że obdarli tak dobrą lalkę z jej otoczki wyjątkowości i zaczynam się zastanawiać co się stanie z kolejnymi "ekskluzywnymi" produktami.

A wy co o tym sądzicie?
Chcielibyście przygarnąć "zwykłą" Daughter of The Evil Queen?

sobota, 2 lipca 2016

Zapowiedź Epic Winter

Jako że mamy już dawno za sobą Dragon Games, przeszedł czas na promocję kolejnego filmu. Mówię oczywiście o Epic Winter, którego trailer ukazał się dzień temu na oficjalnym kanale EAH na YouTubie.


Pozwoliłam sobie przetłumaczyć oryginalny opis:

"Kiedy zaklęcie zagraża rodzinie Crystal, Król Śniegu rzuca zaklęcie niekończącej się śnieżycy na krainę. Crystal zwraca się do jedynych osób, które mogą powstrzymać zamęt po burzy śniegowej: potężnych księżniczek Ever After High! Razem baśniowe przyjaciółki ruszają na przygodę ku legendarnej Winter Rose (Zimowej Róży?), by mogły odwrócić zaklęcie i zmienić tę śnieżycę w najbardziej Epicką Zimę wszechczasów!"

Opis jest moim zdaniem dość chaotyczny i niewiele nam mówi. Poza tym cały czas gryzą mnie te "potężne księżniczki", egh... Ciekawi mnie też kim, lub też czym, jest Winter Rose. Z początku założyłam, że jest to jakaś postać, ale z czasem dochodzę do wniosku, że równie dobrze może to być lekarstwo na dziwne zachowanie rodziców Crystal. Ech, kiepska jestem w domyślaniu się -.-
Przechodząc do samej animacji - widzimy am kilka zupełnie nowych postaci (0:38 i 0:41), kilka starych i zapomnianych oraz kilka o których na razie było dość niewiele w odcinkach (Ramona! Yay!). Poza tym, możemy przyjrzeć się dziewczynom w strojach z EW - Blondie, Briar, Ashlynn, Rosabelli i... Faybelle?! Przyznam szczerze, że kompletnie mnie tym zaskoczyli. No i, niestety, bardzo mi się spodobała ♥ Szkoda że nie ma jej lalki.
Jednym z największych zaskoczeń" jest tu chyba futrzana wersja Daringa. Wszyscy wiedzieli, że się pojawi, ale nikt nie był pewny, jak będzie wyglądać. I czy tylko ja spodziewałam się czegoś... Straszniejszego? Nie wiem dlaczego, ale to jego wydanie strasznie mnie śmieszy. Wygląda tak troszkę dziwacznie i... Ech, w sumie nie będę się nad tym rozwodzić, bo i tak nie napiszę nic odkrywczego.
Nie mogło też zabraknąć w zapowiedzi blastera pokazywanego w poprzednim poście przez reBelle. Prawdę mówiąc miałam cichą nadzieję, że będzie to jedynie zabawka niezwiązana nijak z fabuła, Niestety myliłam się i jest on "bronią" Crystal na... No właśnie, na co? A tak abstrahując, to ta broń musi jej być naprawdę bardzo potrzebna, skoro ma magiczną różdżkę i to nią "walczy"...
Na końcu fanów czeka miłe zaskoczenie - okazuje się, że film będzie do obejrzenia już 5 sierpnia, czyli ponad 20 dni wcześniej niż było przewidywane!

A co Wy sądzicie o zwiastunie? Zachęcił Was do obejrzenia, czy wprost przeciwnie? Cieszycie się z przesunięcia premiery?

piątek, 1 lipca 2016

Zdjęcia promocyjne blastera z Epic Winter

Sama nie mogę uwierzyć, że napisałam właśnie taki tytuł, ale nie miałam wyboru - jedną z zabawek sprzedawanych w serii Epic Winter jest, oprócz całej gromady lalek, śnieżny pistolet. Pamiętacie, gdy w tym poście (napisanym, zdawać by się mogło, wieki temu) zastanawiałam się czym jest owy śnieżny blaster? Teraz wszystko się wyjaśniło razem z pojawieniem się dokładnych zdjęć promocyjnych. Według opisu, broń ta ma pełnić jakąś (większą lub mniejszą) rolę w fabule, więc jak dla mnie strach się bać co tym razem Mattel wymyślił.
Muszę powiedzieć, że wygląd zabawki podoba mi się - połączenie delikatnego fioletu i stalowoszarego bardzo przypadło mi do gustu. Nie pasuje mi trochę ten półprzezroczysty, niebieski dodatek. Według mnie, bez niego blaster wyglądałby o wiele lepiej, ale, niestety, trzeba gdzieś trzymać amunicję.
Skoro o amunicji mowa, pistolet działa na piankowe strzałki, które wkładamy do niebieskiego, zewnętrznego magazynka. Mieści się tam tylko pięć strzałek, ale w zestawie znajdziemy ich aż osiem. Dodatkową amunicję możemy przetrzymywać w małej, niebieskiej bransoletce, którą następnie możemy założyć.
Aby załadować kolejny nabój wystarczy pociągnąć wysuwany z tyłu srebrny uchwyt z symbolem śnieżynki. Potem należy tylko pociągnąć spust by wystrzelić.
W zdjęciach promocyjnych nie może zabraknąć młodocianej modelki, która chętnie (i z wcale nie sztucznym uśmiechem) pokaże nam dokładniej zabawkę. Tylko do mnie dociera to absurdalne wrażenie, że patrzymy na dziecko pozujące z bronią z logiem Ever After High? Jakbyście mi rok temu powiedzieli, że seria o dzieciach postaci z bajek rozszerzy swój asortyment o blaster, to chyba bym padła. 
Nie wiem czy to wina światła, czy zwykłej zmiany produktu, ale na zdjęciach z dziewczynką broń stała się bardziej różowa. Teraz podoba mi się jeszcze mniej, więc mam ogromną nadzieję, że to rzeczywiście rozbieżność w oświetleniu. 
Nie jestem fanką zabawkowej broni, więc i księżniczkowy, mroźny blaster mnie nie przekonał. Patrząc jednak na cuda konkurencji (*kaszl* Nerf *kaszl*) to wypada przy nich naprawdę słabo. Mogę mieć tylko nadzieję, że to jednorazowy wypadek, a w przyszłych odcinkach każda z bohaterek nie dostanie własnej broni. 

A co wy sądzicie o tej zabawce? Spodobała się wam? 
A może wolicie by EAH pozostało tylko przy produkcji lalek?
Wszystkie zdjęcia pochodzą z facebooka Ever After High Dolls