Pamiętacie jak całe wieki temu (jeszcze w październiku!) pojawiła się lista nadchodzących w tym roku serii? Spośród nich pojawiły się m.in. lalki z serii Epic Winter czy minifigurki zwierzątek bohaterek. Do niedawna wciąż brakowało nam jednak zapowiadanej serii baletowej. No, właśnie - do niedawna. Użytkowniczka witchyrem-ains znalazła te oto "cudeńka" w Walmarcie.
Jeśli chcecie powiększyć zdjęcia - nie krępujcie się. ;)
Jestem pewna, że już domyślacie się mojej opinii - nie, nie i jeszcze raz nie. Naprawdę smutno mi, że z serii baletowej, która miała taki potencjał stworzono . . . to coś. Jedynym ubraniem jest tutaj spódniczka (która przypomina mi moje nieudane wyroby z filcu na plastyce), a reszta to sam plastik. Pomalowane nogi, wmoldowane gorsety. . . Skoro o gorsetach mowa - dziewczyny wydają mi się trochę gołe u góry. Myślę, że to przez pomalowane nogi i kolorowy dół nagie ręce bardzo się wyróżniają.
Z tyłu pudełek widzimy arty dziewcząt, które, moim zdaniem, wypadają lepiej niż same lalki. Bardzo nie przypadł mi do gustu fakt, że ich nogi...ekhm...przepraszam, "rajstopy" są w tym samym kolorze co baletki. Zwłaszcza u Briar trudno dopatrzeć się butów. Nie wiem kto spojrzał na projekt tych lalek i stwierdził "Tak, to wygląda nieźle!". Niemożliwe by tylko mnie to tak raziło.
Nie mam nic do Holly, Apple czy Briar - bardzo je lubię. Liczyłam jednak na linię baletową z osobami, które mają coś z baletem wspólnego - Duchess i Justine były dla mnie pewnością. A tutaj śladu po nich nie ma. Jeśli to miała być seria z trzema lalkami dorzuciłoby się do nich jeszcze Melody. . . Mogło powstać coś naprawdę cudnego.
Ponarzekałam, popłakałam, więc wypadałoby coś miłego o serii powiedzieć. Sama siebie zdziwiłam tym jak bardzo spodobała mi się tutaj twarzyczka Apple - przekonałam się do jej uśmiechniętej mordki. Podoba mi się też, że dziewczyny mają typowe baletowe koczki. No, i to by było na tyle z pochwał.
A co wy sądzicie o baletowych lalkach?
Zdjęcia pochodzą z tumblra witchyrem-ains.